Sportowe urazy

W ostatnim czasie zainteresowanie treningami wśród amatorów rośnie w sposób wykładniczy i da się zauważyć, że większość z osób zdecydowanie przesadza w pierwszych dniach lub tygodniach takiego treningu. To niestety może prowadzić w błyskawicznym tempie do jednej z dwóch możliwości: silnego przetrenowania i kontuzji lub urazu fizycznego, albo po prostu utraty zapału i motywacji do dalszego treningu na fali nikłych efektów. Prawdą jest bowiem, że nawet najcięższy i najpoważniejszy trening, nie jest w stanie przyspieszyć pewnych procesów metabolicznych, które muszą w ludzkim organizmie nastąpić poniekąd naturalnie. Można je przyspieszać odpowiednią dietą, właściwymi ćwiczeniami i innymi modyfikacjami w sposobie funkcjonowania, ale przesadzanie z obciążeniami lub zbyt częste stawianie się na bieżni albo siłowni, absolutnie nie jest w stanie przyspieszyć tych rezultatów.

Wręcz przeciwnie – organizm w stałym reżimie treningowym, do którego do tej pory wcale nie był przygotowany, przeważnie nie jest w stanie spalać zbyt wiele tkanki tłuszczowej, a o wiele chętniej trawi mięśnie, co na pewno nie jest pożądanym efektem. Chcąc zbyt wiele zbyt szybko, można tylko zniechęcić się i stracić zapał, więc warto wystrzegać się przesadnego przemotywowania. Motywacja jest bardzo potrzebna w treningu i dochodzeniu do siebie, a także w szlifowaniu formy w przypadku amatorów, ale o wiele ważniejsze jest znalezienie tejże motywacji do trenowania nawet po miesiącu czy dwóch miesiącach, gdy efekty są już widoczne. Uprawianie sportu musi wejść w krew i aktywność fizyczna musi być czymś zupełnie podstawowym. W innym wypadku efekty będą znikome, kondycja nie zachowa się na dłużej, a prędzej czy później może pojawić się efekt jojo. Trening fizyczny jest dobry nie tylko ze względu na spalanie dodatkowych kilogramów i rzeźbienie atrakcyjnej sylwetki, ale również doskonale wpływa na kondycję, wydolność organizmu, libido i satysfakcję z życia codziennego, zawodowego, pozwala znaleźć więcej witalności i energii do codziennego funkcjonowania. Tym ważniejsze jest jednak, aby trenować odpowiedzialnie i nie ryzykować głupimi kontuzjami czy urazami, które są bodaj najpoważniejszą przeszkodą w osiągnięciu lepszych wyników zdrowotnych czy kondycyjnych każdego amatora.

Odpowiednie wprowadzenie treningu

Wprowadzenie odpowiedniego treningu oczywiście najlepiej odbywa się pod okiem fachowca i eksperta, a tych jest dzisiaj wielu – pracują oni w szkołach, prywatnych salach gimnastycznych, na siłowniach czy w klubach sportowych, ale doradzają także prywatnie, na telefon czy online. Znalezienie porad odnoszących się do zindywidualizowanego planu treningowego z pewnością ułatwia odpowiednie wejście w reżim i podjęcie pierwszych wyzwań, a dobry trener będzie w stanie zareagować, jeśli obciążenia założone na pierwsze dni czy tygodnie będą zbyt poważne dla danego człowieka. Jeśli natomiast ktoś zdecyduje się na całkowicie samodzielne skopiowanie planu treningowego po obcych sobie osobach i wpisach w Internecie, ryzykuje kompletnie nieadekwatne do swoich możliwości obciążenia. Nie oznacza to jednak, że programy treningowe publikowane online należy zawsze traktować jako zło ostateczne, gdyż przy odpowiedniej wiedzy i głębszym doczytania się pewnych niuansów i detali treningowych, każdy jest w stanie posiąść podstawy co do samego treningu, jego intensywności, zalecanego wzrostu obciążeń, a nawet diety. Każdy amator może dzisiaj szybko i skutecznie wejść w posiadanie bardzo szerokiej wiedzy z zakresu dietetyki, przygotowania fizycznego, treningu i technicznie poprawnego wykonania ćwiczeń, a nawet odnoszących się do leczenia pewnych urazów czy odpowiedniej rekonwalescencji albo zabezpieczania się przed kolejnymi kontuzjami.

Porady dla amatorów

Profesjonaliści chętnie dzielą się w Internecie na niektórych stronach i forach internetowych swoimi radami i spostrzeżeniami z amatorami i każdym, kto tylko ma ochotę zadać jakieś pytanie. Warto więc przed rozpoczęciem treningu w pojedynkę zaznajomić się z pewnymi oczywistymi złotymi radami i wskazówkami dla początkujących adeptów danego sportu. Szczególnie ważne jest odpowiednie przygotowanie się do treningu pod kątem minimalizowania ryzyka kontuzji. Urazy w sporcie amatorskim i zawodowym zdarzają się oczywiście z podobną częstotliwością, ale niejednokrotnie w przypadku zawodowca kontuzje wliczone są poniekąd w ryzyko zawodowe, a dodatkowo profesjonalny kosztowny sztab medyczny jest w stanie bardzo umiejętnie zająć się każdym urazem u swojego sportowca. U amatorów przeważnie nie może być mowy o takim podejściu i samo dochodzenie do siebie po niewielkim urazie jak zerwanie więzadła krzyżowego, może u osoby amatorsko uprawiającej sport trwać wiele lat, a w rzeczywistości nigdy nie pozwolić na pełny powrót do stuprocentowej sprawności fizycznej.

Warto jest więc wcielić w życie wszelkie rady i wskazówki od profesjonalistów, mające na celu uchronienie amatorów przed popełnianiem najbardziej oczywistych, podstawowych i łatwych w wyeliminowaniu błędów technicznych lub w wyposażeniu, które mogą kosztować ich kontuzję czy nawet zdrowie. Podstawowym błędem, jaki popełniają praktycznie wszyscy amatorzy, jest nieodpowiednie przygotowanie się do samego treningu, które powinno polegać na wykonaniu odpowiedniej serii ćwiczeń rozciągających i przygotowujących partie najbardziej zaangażowanych w trening mięśni do późniejszego właściwego wysiłku. Niewłaściwe rozciąganie także może zaszkodzić w uprawianiu sportu, a także może doprowadzić do kontuzji lub urazu jeszcze na etapie wczesnej rozgrzewki i rozciągania. W zależności od konkretnej intensywności treningu, ale przede wszystkim w oparciu o samą charakterystykę danej dyscypliny sportowej, każdy zestaw ćwiczeń rozgrzewkowych powinien być odrobinę urozmaicony i zmieniony – nastawiony na inne mięśnie czy inny ruch.

Bez względu jednak na te niuanse, każdy amator powinien pamiętać ogólnie o rozgrzaniu się – jeśli ktoś tylko biega albo jeździ na rowerze, może to być bardzo podstawowy zestaw rozgrzewkowy i rozciągający, a czas poświęcony na takie rozciąganie nie musi przekraczać piętnastu minut i nie powinien też być nazbyt intensywny, jak to przed treningiem aerobowym. W nieco innej sytuacji są osoby ćwiczące cross-fit albo kulturystykę, gdzie liczy się rozwijanie bardzo konkretnych atrybutów siłowych i wymiarowych, a do tego doprowadzić może tylko stosowna rozgrzewka opracowana specjalnie pod taki cel. W Internecie można jednak z powodzeniem znaleźć wskazówki i programy rozgrzewkowe na różne poziomy zaawansowania i możliwości siłowych, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby nawet największy laik rozpoczynał swój codzienny trening od prawidłowej rozgrzewki. Co jednak jest równie ważne dla całego procesu treningowego, zwłaszcza zaś wpływa pozytywnie na zmniejszenie ryzyka kontuzji i zdecydowanie obniżenie zakwaszenia organizmu i mięśni po wysiłku, to odpowiednia porcja rozciągania i rozruchu tuż po zakończeniu treningu właściwego. Najgorszym rozwiązaniem z możliwych jest całkowite przejście do stanu spoczynku i tętna spoczynkowego tuż po wysiłku fizycznym – odpowiednia pięciominutowa sesja rozciągania po treningu minimalizuje szanse pojawienia się urazów, przetrenowania i zakwasów.